Trudno w to uwierzyć, ale Kamila Gasiuk-Pihowicz dosłownie przekonywała, że Prawo i Sprawiedliwość w niedalekiej przyszłości ocenzuruje Youtube, Twittera i Facebooka.

Że Gasiuk-Pihowicz i inni posłowie Nowoczesnej atakują rząd, to żadna nowina. Nikogo też nie powinno to dziwić, taka w końcu jest istota opozycji totalnej. Jednak niektóre pomysły zakrawają na kuriozum. Tak właśnie jest w przypadku apokaliptycznej wizji, wedle której już niebawem nad Wisłą ma nastąpić internetowa apokalipsa dokonana ręką "dyktatorów" z PiS.

Jak stwierdziła w swojej wypowiedzi na antenie TVN24 Gasiuk-Pihowicz:

"Do czego prowadzą te zmiany w sądownictwie? To się zaczyna od tego, ale to będzie dotyczyć wyborów, w których będzie z góry wiadomo, która partia wygra; to będzie dotyczyć mediów, ale nie tradycyjnych, telewizji, tylko to, co robił Erdogan w Turcji – cenzurowanie Facebook, YouTube’a, Twittera. Właśnie do takich działań prowadzi jedynowładztwo".

Czy czeka nas też cenzura wyszukiwarki Google? Tego posłanka Nowoczesnej nie zdradziła.

ds/TVN24