Wygląda na to, że poseł PO i sekretarz generalny partii Stanisław Gawłowski będzie miał naprawdę duże problemy. Mimo, że w mediach skupiono się na wątkach korupcyjnych okazuje się, że poseł PO może mieć jeszcze większe powody do obaw.

Posłowi PO postawionych ma zostać 5 zarzutów, w tym jeden dotyczący „ujawnienia informacji niejawnej”. Jak dowiedział się reporter serwisu niezalezna.pl i „Gazety Polskiej Codziennie”, – zarzut dotyczyć ma pisma skierowanego przez szefa ABW do Ministra Środowiska, którą Gawłowski miał przekazać innej osobie.

Jak dodaje serwis – nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o Tomasza P. Miał on, będąc dyrektorem Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych stworzyć w tej jednostce zorganizowaną grupę przestępczą. Ta miała ustawić 105 przetargów na kwotę 600 mln zł. 46 członków grupy dziś usłyszało zarzuty prokuratorskie.

Poseł PO miał o śledztwie ABW i planowanych aresztowaniach ostrzec Tomasza P. na kilka tygodni przed jego zatrzymaniem. 

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl