Tomasz Wandas, Fronda.pl: W wywiadach udzielanych niemieckim gazetom, Jarosław Kaczyński wzywa do tego, aby UE stała się atomowym mocarstwem, prezes PiS chce, aby UE dorównała Rosji. Dlaczego?

Grzegorz Matusiak, Klub Parlamentarny PiS: Patrząc na to co dzieje się zarówno za naszą wschodnią granicą, jak i na Bliskim Wschodzie nie ma się co dziwić, że prezes PiS wzywa do zwiększenia obronności Polski. Tylko siła militarna może zapewnić nam pokojowe funkcjonowanie, wejście w sferę wpływu atomowego USA i wzmocnienie w tej dziedzinie UE wyszłoby nam tylko na dobre.

Z tym że jeden czy dwa okręty podwodne (wyposażone w broń jądrową) nie wystarczą. - Trzeba być gotowym do wielkich wydatków, a na to się nie zanosi. Czy uda się Wam przekonać Zachód do tego tego, iż warto inwestować znacznie więcej w zbrojenia, niż robiono to dotychczas?

Zdarzały się przypadki, że wojska UE nie potrafiły obronić ludności cywilnej. Jest to namacalny dowód na to, że ciągle brakuje nam siły, która w sposób skuteczny odstraszałaby naszego przeciwnika, a kiedy zajdzie potrzeba potrafiłaby się po prostu bronić. Po pierwsze musimy dbać o rozwój własnej siły, polskiej. Na chwilę obecną to co zaproponował szef MON Antoni Macierewicz jest czymś co cieszy się ogromną popularnością, szczególnie wśród młodzieży. To bardzo dobry sygnał, który daje nadzieję nam wszystkim na bliższą przyszłość. Budowa czegoś na wzór szwajcarski w Polsce jest czymś bardzo dobrym. W Szwajcarii, największa armia jest w rezerwach, każdy obywatel jest przeszkolony, każdy wie jak się zachować podczas zagrożenia, wie jak użyć broni itp.

Poza tym, faktem Jarosław Kaczyński chce, aby Polska znalazła się w atomowym systemie USA. Czy właśnie dlatego, że sama UE nie jest w stanie zapewnić nam odpowiedniego bezpieczeństwa? Czy może jest jeszcze jakiś argument?

W chwili obecnej w UE generalnie wszystko opiera się na sojuszu NATO, którego głównym członkiem są USA. To Amerykanie przyjeżdżają do Niemiec, w których mają swoje bazy. Uważam zatem, że jest to słuszna droga, zdecydowanie lepsza niż szukanie na siłę innych sojuszy wojskowych, które mógłby de facto nam zaszkodzić, a nie pomóc. Prezes Kaczyński na pewno wybrał najlepszą drogę dla naszego kraju w celu zapewnienia nam odpowiedniego bezpieczeństwa.

Czy w UE zapadają decyzje uwzględniające interes poszczególnych narodów?

Do tej pory było za mało decyzji autonomicznych. Bardzo często wybory weryfikują przedstawicieli narodów w danym państwie. Nasi poprzednicy, inaczej niż my postrzegali filozofię naszej państwowości, dlatego my dziś musi po nich „sprzątać”. PiS z całą troską dba o to czego oczekują obywatele i kładzie wielki nacisk na ‘Europę ojczyzn’ stąd mamy dziś naprawdę bardzo dużo do zrobienia. PO-PSL oddawała wiele spraw w ręce Brukseli co skutkuje tym, że dziś mamy z tego powodu wiele problemów.

Jakich?

Na przykład górnictwo. Mamy poważny problem energetyczny z którym powinniśmy się błyskawicznie zmierzyć, a równocześnie mamy wiele formalności do załatwienia. Musimy liczyć się z licznymi przepisami, traktatami UE. Naszych potrzeb nikt nie zauważa w UE. Ministerstwo Energii usilnie pracuje nad tym, aby politykę unijną w stosunku do naszej energetyki zmienić. Mam nadzieję, że się to uda – jeśli nie to będziemy mieć kolosalny problem po 2020 roku.

Na ile jest prawdopodobne, że się uda osiągnąć zamierzony cel?

Rozmowy trwają, optymizm jest widoczny jednak wymaga to jeszcze długich negocjacji, licznych spotkań i przede wszystkim konkretnych argumentów, które spowodują, że nie będziemy używać ‘smogów’ do walki z energetyką.

Dziękuję za rozmowę.