- Codziennie dzień w dzień prosiłem Boga o trzy sprawy: o najwspanialszą żonę, która kocha Pana Boga... że ma być piękna, zgrabne... (ta lista jaka ona ma być miała 14 pozycji), o pracę, która będzie Jemu miła i żeby zrozumieć o co chodzi w Mszy Świętej - mówi Porzeziński i opowiada jak Bóg zmieniał jego życie, jak wypełniał obietnice. A wszystko to Rafał mówi z humorem, którego Fronda.pl pozdrawia serdecznie.

 

JW/You Tube.com