Europa spływa krwią. Te słowa niestety wcale już nie są literacką hiperbolizacją. Tylko na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy na naszym kontynencie miało miejsce kilkanaście zamachów terrorystycznych dokonanych przez islamskich zamachowców. Statystyki są porażające i pokazują, że Europa to w tej chwili trzeci najbardziej niebezpieczny kontynent na planecie. 

Najwięcej zamachów dokonuje się w Azji na Bliskim Wschodzie i w najbardziej niebezpiecznych krajach Afryki, takich jak Nigeria. Jednak jeżeli przyjrzymy się informacjom dotyczącym zamachów terrorystycznych, których sprawcami byli radykalni islamiści współpracujący z organizacjami terrorystycznymi, zauważymy, że Europa już w tej chwili jest trzecim najbardziej niebezpiecznym kontynentem świata. W ciągu ostatniego półtora roku (czyli od stycznia 2016 roku do czerwca 2017 roku) w Europie miało miejsce aż 12 zamachów, które przyniosły ofiary śmiertelne. 

Praktycznie zawsze były to zamachy dokonywane przez terrorystów gotowych ponieść śmierć, byleby tylko zrealizować swój cel. Łącznie w zamachach w Europie w ostatnim okresie zginęły 202 osoby. W poprzednich dekadach takie liczby nie mieściły się nam w głowie. 

Oto kalendarium zamachów terrorystycznych w Europie w ostatnim czasie. 

12 stycznia 2016 (11 zabitych, 15 rannych)

Zamachowiec-samobójca związany z ISIS zabija jedenaście osób w wyniku wybuchu w Istambule.

22 marca 2016 (35 zabitych, ponad 300 rannych)

Zamachy w metrze i na lotnisku w Brukseli. W wyniku ataków dokonanych przy użyciu bomb wiele osób ginie, ogromna liczba rannych.

14 czerwca 2016 (2 zabitych)

We Francji w Magnaville dwóch obywateli francuskich, policjant oraz jego żona zostali zadźgani nożem przez mężczyznę, który potwierdził, że należy do ISIS.

14 lipca 2016 (87 zabitych, 434 rannych)

Zamach w Nicei. Ciężarówka wjeżdża w tłum ludzi świętujących obchody Dnia Bastylii, francuskiego święta narodowego. Ginie 87 osób, w tym zamachowiec Mohamed Lahouaiej-Bouhlel.

18 lipca 2016 (1 zabity, 5 rannych)

Siedemnastoletni afgański uchodźca poważnie rani pięć osób przy użyciu noża w pociągu niedalego Wurzburga w Niemczech. Napastnik zostaje zastrzelony przez policjantów.

24 lipca 2016 (1 zabity, 15 rannych)

Przed barem w Ansbach w Niemczech dochodzi do eksplozji, w wyniku której w samobójczym zamachu ginie zamachowiec Abu Bakr al-Baghdadi współpracujący z Państwem Islamskim. Zamach wymierzony był w ludzi biorących udział w muzycznym festiwalu, jaki odbywał się w miejscowości.

26 lipca 2016 (3 zabitych)

Zamach na mały kościół w miejscowości Rouen we Francji. Zamachu dokonało dwóch islamskich terrorystów. Zamordowany został m.in. francuski proboszcz miejscowej parafii. Zamachowcy zostali zastrzeleni. Jeden z nich był wcześniej znany francuskim władzom, był na liście osób podejrzewanych o terroryzm.

19 grudnia 2016 (12 zabitych, 56 rannych)

Zamach w Berlinie. Ciężarówka uprowadzona przez islamskiego terrorystę wjeżdża w tłum ludzi na miejscowym jarmarku. W zamachu śmierć poniósł m.in. polski kierowca ciężarówki, który do ostatnich chwil walczył z terrorystą, który uprowadził pojazd.

3 kwietnia 2017 (16 zabitych, 64 rannych)

W Sankt-Petersburgu Rosjanin uzbeckiego pochodzenia powiązany z islamskimi terrorystami dokonuje zamachu w miejscowym metrze. Ginie kilkanaście osób.

7 kwietnia 2017 (5 zabitych, 5 rannych)

W Sztokholmie zamachowiec pochodzenia uzbeckiego uprowadził ciężarówkę, którą wjechał na deptak w mieście, rozjeżdżając ludzi. 

22 maja 2017 (22 zabitych, 129 rannych)

Po koncercie piosenkarki Ariany Grande w Manchester Arena dochodzi do zamachu samobójczego dokonanego przez terrorystę powiązanego z ISIS.

3 czerwca 2017 (według aktualnych danych 7 zabitych, 50 rannych)

Na moście w Londynie samochód wjeżdża w grupę pierwszych. Niedługo potem auto udaje się do miasta, gdzie terroryści rzucają się z nożami na przechodniów, krzycząc "To dla Allaha!". Napastnicy zostają zastrzeleni przez policję.

 

Te dane są bez wątpienia szokujące. Nie tylko liczba ofiar, ale też regularność, z jaką przeprowadzane są kolejne ataki. Widać wyraźnie, że krew w Europie przelewa się systematycznie co kilka miesiący. Wniosek, jaki możemy z tego wysnuć, jest niestety przerażający - zamachy stały się czymś typowym dla Europy. Już nie są wydarzeniem wyjątkowym, są częścią naszej rzeczywistości. Rzeczywistości, którą społeczeństwa Europy Zachodniej zresztą same sobie zgotowały, pozwalając na niekontrolowany napływ imigrantów przez dekady i rozwijanie działalności radykalnych islamistów w krajach europejskich. 

Co dalej? Jak to powstrzymać? Czy to w ogóle możliwe? Nie są to pytania, na które łatwo można znaleźć odpowiedź. Fakty jednak pozostają faktami i warto o nich pamiętać, by nie wzruszać ramionami na doniesienia o "kolejnym zamachu". A fakty są takie, że Europa spływa krwią. 

przk