"Rafał Trzaskowski proponuje Warszawę ideologiczną, a ja pragmatyczną"- podsumował wiceminister sprawiedliwości kandydujący na prezydenta stolicy. Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki żartuje z wpisu swojego najsilniejszego przeciwnika, posła PO, Rafała Trzaskowskiego. 

Polityk odniósł się do poniedziałkowego wpisu kandydata Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej w wyścigu do stołecznego ratusza. Trzaskowski poinformował na Facebooku, że jego priorytetem w zbliżających się wyborach samorządowych jest, uwaga uwaga (werble), walka z PiS. Polityk PO przekonywał, że "budowę autostrady można wstrzymać", trzeba natomiast reagować natychmiast na "spustoszenie w edukacji, zdrowiu i rozbudzanie faszyzmu". 

"Bardzo ciekawy pomysł, innowacyjny w skali Europy"- ironizował Patryk Jaki na dzisiejszej konferencji prasowej. Kandydat Zjednoczonej Prawicy ocenił, że jego konkurent powiedział coś, co wszyscy wiedzą od dawna. 

"Mój konkurent Rafał Trzaskowski powiedział, że trzeba przestać budować drogi i zacząć walczyć z PiS-em i ja bardzo się cieszę, że pan Trzaskowski to napisał, ponieważ powiedział to, co dawno wiedzieliśmy - mianowicie dokładnie taka będzie Warszawa, jak wygra te wybory - mianowicie walka o lepszą jakość życia w Warszawie zejdzie na dalszy plan, najważniejsza będzie ideologia, partyjna polityka z zaciśniętymi zębami"- stwierdził wiceminister sprawiedliwości. Jak podsumował, "takiej Warszawy nie chcemy". Patryk Jaki przekonuje, że on sam zarządzanie stolicą wyobraża sobie zupełnie inaczej.

"Spory partyjne będą musiały zejść na najniższy plan albo chciałbym, żeby ich nie było w ogóle. My musimy się skoncentrować na budowie nowych dróg, na połączeniu Warszawy z nowymi autostradami, nowymi drogami krajowymi, na budowie nowych obwodnic, ringów, małej, dużej obwodnicy, tego potrzebuje nasze miasto"- wyliczał polityk. 

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy stwierdził, że warszawiacy będą mieli do wyboru dwie wizje stolicy: "ideologiczna" Warszawa Rafała Trzaskowskiego i "pragmatyczna"- Patryka Jakiego. 

Kandydat Zjednoczonej Prawicy przekonuje, że jego priorytetem będzie poprawa jakości życia warszawiaków. 

Podsumowując, jeżeli Rafał Trzaskowski przegra wybory na prezydenta stolicy, będzie kimś w rodzaju bohatera tragicznego. Podąża bowiem drogą byłego prezydenta, Bronisława Komorowskiego. Zapierając się rękami i nogami, że tak nie jest, Trzaskowski każdego dnia prekampanii udowadnia, że gdzieś tam na "przejściu dla pieszych" czeka na niego "zakonnica". To nieco smutne, że polityk Platformy Obywatelskiej nadal nie pojmuje, że antyPiS zadziałał ostatni raz przy wyborach parlamentarnych w 2011 r., a pokrzykiwania o faszyzmie także już się nieco "wyświechtały".

yenn/PAP, Fronda.pl