Wczoraj totalna opozycja i jej zwolennicy przez cały dzień drwili z szefa MON, Antoniego Macierewicza. Honker, którym minister przyjechał pomagać poszkodowanym w ubiegłotygodniowych nawałnicach, utknął w błocie.

Kiedy Platforma Obywatelska jest w opozycji, zaczyna przypominać sobie o Polakach. Atakuje rząd, zapominając, jak czołowi niegdyś politycy PO traktowali mieszkańców miejscowości poszkodowanych przez powodzie, nawałnice i trąby powietrzne mające miejsce za czasów rządów tej partii. Internauci przez cały dzień przypominali lekceważące wypowiedzi byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, szefa Rady Europejskiej, a niegdyś premiera Polski, Donalda Tuska oraz innych polityków PO.

Posłanka tej partii, Agnieszka Pomaska (ta sama, która na początku grudniowego "puczu" biegała po Sejmie ze smartfonem niczym gimnazjalistka nagrywająca "ustawkę" kolegów z klasy), postanowiła ruszyć na pomoc poszkodowanym w nawałnicach. Ogłosiła, że zbiera rzeczy dla potrzebujących, a następnie udała się do gminy Lipusz w województwie pomorskim, gdzie auto polityk utknęło w piachu.

 

Przedwcześnie ucieszyła się partyjna koleżanka Pomaskiej, poseł Izabela Leszczyna:

Internauci wykpili również parlamentarzystkę za to, że podczas akcji pomocowej towarzyszył jej reporter TVN.

Pytanie, czy po tym, co Platforma pokazała Polakom przez 8 lat, ktokolwiek wybierze jeszcze tę partię.

yenn/Twitter, Fronda.pl