1,5 mld złotych wyda w przyszłym roku GDDKiA na utrzymanie i remont dróg krajowych. To zdecydowanie więcej niż w poprzednich latach. Nareszcie dba się o dotychczasowe drogi!

Do tej pory remontowało się w Polsce drogi za znacznie mniejsze pieniądze. Jak policzył „Dziennik Gazeta Prawna” w latach 2011-2016 tylko raz w budżecie GDDKiA znalazły się pieniądze większe niż 500 tys. złotych. Znaczy to ni mniej ni więcej, że powoli nie tylko pieniądze unijne na nowe drogi, ale i na stare trasy będą wydawane w większej ilości.
Rozpoczęły się już przymiarki do przetargów na remonty. Przetargi dotyczyć będą m.in. rozbudowy drogi ekspresowej S1 z Sosnowca do Mysłowic i przebudowę drogi krajowej nr 62 Kobylniki-Kruszwica.

Pieniądze na remonty wymusiło pośrednio skierowanie do Trybunału Sprawiedliwości przez Komisję Europejską wniosku przedstawiającego wątpliwości w sprawie wdrożenia dyrektywy Rady 96/53/WE, dotyczącej maksymalnych obciążeń przez pojazdy ciężarowe. Według unijnych wymagań mamy zbyt mało dróg dostosowanych do transportu pojazdów o nacisku 11,5 ton na oś. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, według obliczeń wiceministra Infrastruktury i Budownictwa, dostosowanie polskich dróg do wymogów UE to koszt 53 mld złotych.

Chociaż 1,5 mld złotych to ciągle niewiele, by wzmocnić naszą infrastrukturę drogową, to są to pieniądze, które mogą być początkiem dobrej zmiany jeśli chodzi o stan i utrzymanie polskich dróg. Tym bardziej, że GDDKiA zapowiada, iż pieniędzy na nowe inwestycje kosztem modernizacji nie zabraknie.

krp/gazetaprawna.pl