Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada pilne zmiany w przepisach o wydawaniu przez sądy dzieci za granicę. Chodzi o przypadki porwań rodzicielskich albo procesów o ustalenie miejsca pobytu dziecka, gdy jedno z rodziców mieszka za granicą lub jest obcokrajowcem.

Wiceminister Michał Wójcik powiedział, że przygotowano szereg zmian strukturalnych w procedurze orzekania o pobytach dzieci. Mają się tym zajmować wyłącznie sądy okręgowe, a nie jak dotąd - sądy rejonowe. Odwołania mają trafiać wyłącznie do jednej wyspecjalizowanej jednostki - sądu apelacyjnego w Warszawie.

Ponadto, takie postępowania zawsze będą musiały odbywać się z udziałem adwokata, a jeżeli strony na niego nie stać, otrzyma prawnika z urzędu. Dzieci będą mogły opuścić Polskę dopiero po uprawomocnieniu się wyroku drugiej instancji, a nie - jak dotychczas - ze skutkiem natychmiastowym.

Dodatkowo od wyroku odwoławczego będzie przysługiwać kasacja. Będą ją mogli złożyc: Minister Sprawiedliwości, Rzecznik Praw Dziecka lub Rzecznik Praw Obywatelskich.

W ocenie Michała Wójcika, zmiany są konieczne, ponieważ dochodzi do decyzji krzywdzących, a polskie sądy stosują procedury bardziej restrykcyjne niż wymaga tego prawo międzynarodowe. Wiceszef resortu sprawiedliwości dodał, że konieczne jest także uregulowanie kwestii polskich dzieci, którymi za granicą zajmują się tamtejsze placówki do spraw dzieci i młodzieży.

Podkreślał, że uregulowano na przykład kwestie opieki zastępczej nad dziećmi Polaków w Wielkiej Brytanii, a nadal bardzo wiele zastrzeżeń budzi współpraca z niemieckim organem do spraw dzieci i młodzieży Jugendamt, pomimo istniejącego od 2011 roku porozumienia.

Nowe przepisy są na razie w fazie projektu, nad którym odbywają się konsultacje. Wiceminister Wójcik ma nadzieję, że zostanie on wprowadzony jeszcze w 2017 roku.

dam/IAR