Tarnopoloanie zainteresowali się samochodami napędem na cztery koła, które Polska armia już dawno wycofała z użytku. Teraz sprowadzają auta, naprawiają i wysyłają w rejon operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy. Pierwszy z tarpanów jest już w Donbasie.

Organizatorzy akcji wyjaśniają, że pojazd będzie wykorzystywany przy ratowaniu rannych żołnierzy. "Bardzo się przyda. Bywają na wojnie takie sytuacje, że ranny jest w miejscu, do którego najczęściej nie można dojechać ciężkim sprzętem. Potrzebny jest wtedy lżejszy samochód z napędem na cztery koła, żeby nie było obaw, czy dojedzie czy nie" - mówi wojskowy ochotnik Bogdan, który przyprowadzi pierwszego tarpana do Donbasu.
Samochody Tarpan Honker produkowano w Polsce do celów wojskowych. Za jedno auto tarnopolanie musieli zapłacić ok. 3 tys dol., dodatkowy tysiąc stanowią koszty naprawy i przystosowania do celów operacji antyterrorystycznej.

ed/IAR