Polska potęgą wojskową? To nie żarty tylko twarde fakty - pisze w swoim felietonie eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. 

Czy leci z nami pilot ‒ zdaje się pytać opozycja? Spokojnie: leci. I wie co robi. Polska po ‒ zrealizowanym w końcu formalnie ‒ Brexicie będzie nie tylko państwem nr 5 w Unii Europejskiej, ale też trzecią potęgą wojskową UE (po Francji i Włoszech). Ciekawe, że w poważnych rankingach już w tej chwili jesteśmy oceniani jako 17 potęga wojskowa na świecie. I uwaga: płacące cenę swojego wymuszonego pacyfizmu po II wojnie światowej Niemcy są... za Polską. Jesteśmy wielkim rynkiem dla przemysłu zbrojeniowego, zwłaszcza gdy mamy podczas najbliższej dekady przeznaczyć aż 35 miliardów (!) euro na modernizację armii.

A to oznacza, że nikt, żaden kraj i żaden producent, nie obrazi się na nas po sprawie śmigłowców z Francji i dalej będzie żywotnie zainteresowany sprzedażą nam sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Tyle, że następne kontrakty i umowy offsetowe będą zawierane na lepszych warunkach dla polskiego państwa, polskiego przemysłu obronnego i będą generować więcej miejsc pracy ‒ dla Polaków w Polsce, a nie dla cudzoziemców w państwach sprzedających nam uzbrojenie.

Ryszard Czarnecki

*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (15.10.2016)