„Nie można było na to lepiej wybrać czasu" – pisze dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung. „Gdyż w ub. środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznał Polsce specjalną linię kredytową o wartości prawie 20 mld euro. Dokładnie dzień później uwolnienie kursu franka szwajcarskiego wobec euro uderzyło w polskiego złotego” – czytamy dalej.

„W wyniku silnej aprecjacji franka Polsce pożyczka może się przydać, nawet jeśli Narodowy Bank Polski zapewnia, że polski sektor bankowy jest stabilny i odporny” – stwierdzają następnie autorzy w FAZ.

Przytacza też opinię NBP, według którego osłabienie złotego wobec franka nie wpłynie na polską gospodarkę.

Jak tłumaczy FAZ, MFW uzasadnił przyjętą linię kredytową między innymi tym, że gwałtowny wzrost fluktuacji na globalnych rynkach finansowych, lub znaczące pogorszenie zewnętrznych warunków finansowania, może mieć negatywny wpływ na polską gospodarkę ze względu na stosunkowo wysokie zapotrzebowanie właśnie na finansowanie zewnętrzne. Niemcy podkreślają, że Polska była jednym z niewielu kredytobiorców, którzy nigdy nie wykorzystywali tej pożyczki, a rynki finansowe zazwyczaj uspokajały się jedynie przez sam fakt udzielenia Polsce takiej promesy. „Teraz prawdopodobnie Polsce przyda się jednak ten bufor kapitałowy", stwierdza dziennik.

FAZ zauważa, że w Polsce jest ponad 500 tysięcy kredytów hipotecznych denominowanych we frankach. Wartość tych kredytów wynosiła w listopadzie 131 mld złotych: to prawie 40 proc. wszystkich kredytów hipotecznych. „Po decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego, w czwartek wartość ich wzrosła raptownie do157 miliardów złotych” – powiedział w rozmowie z FAZ analityk Commerzbanku. A to prawie 9 proc. spodziewanego w 2015 roku przez Polskę PKB. „Polska jest największym przegranym w Europie środkowo-wschodniej” – ocenia analityk.

bjad/deutsche welle