Dzisiaj obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Data 13 kwietnia ma związek z rocznicą opublikowania przez Niemców oficjalnego komunikatu o odkryciu masowych grobów polskich oficerów w Lesie Katyńskim. Taką wiadomość przekazało berlińskie radio w 1943 roku.

"Zbrodnia katyńska była jednym z największych nieszczęść, jakie dotknęły polski naród" - powiedział Jan Józef Kasprzyk, historyk i szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Dodał, że rocznica powinna skłonić nas do refleksji i pielęgnowania pamięci o ofiarach Sowietów. Historyk podkreślił, że zbrodnia katyńska przetrwała w pamięci naszego narodu dzięki rodzinom ofiar.

Halina Drachal prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Warszawie i córka zamordowanego komendanta policji - Jana Abramczyka - wspomina, że w pierwszym okresie, po ogłoszeniu informacji o odnalezieniu grobów, cała rodzina miała jeszcze nadzieję, że tata do nich powróci.

Z kolei Krystyna Geyer córka zamordowanego w Charkowie majora Ludwika Geyera powiedziała, że w momencie wybuchu wojny miała 3 lata, dlatego historię ojca zna głównie z opowieści mamy. Miejsce pochówku i obóz, w którym spędził ostatnie chwile jej tata mogła odwiedzić dopiero w latach 90. po upadku Związku Radzieckiego.

Przed śmiercią 21 tysięcy polskich jeńców było przetrzymywani w trzech obozach NKWD w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz w więzieniach na terenie Ukrainy i Białorusi.

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej został ustanowiony przez Sejm Rzeczpospolitej w 2007 roku. Jego celem jest oddanie hołdu polskim jeńcom, którzy zostali zamordowani przez NKWD wiosną 1940 roku.

emde/Polskie Radio