„Memoriał” to stowarzyszenie, które dokumentuje zbrodnie stalinowskie, w tym te, których dokonano na Polakach. Zbiera także dowody na łamanie praw człowieka. Niedługo może zostać zlikwidowane z inicjatywy samego Putna.

„Mam nadzieję, że wpływ opinii światowej będzie taki, że się Rosjanie zawahają i nie zrobią tego” – mówi Henryk Wujek z Kancelarii Prezydenta.

Europoseł Jarosław Kalinowski twierdzi jednak, że nie ma co liczyć na pozytywne rozwiązanie tej sprawy. Przed Sądem Najwyższym rozprawa dot. „Memoriału” odbędzie się 13 listopada. „Przecież sędziowie to zrobią, jak tylko usłyszą życzenie Putina” – mówi polityk PSL.

Wątpliwości co do motywacji Putina nie ma Jarosław Gowin. „Jeśli opinia publiczna, opinia wolnego świata przymknie oko na kolejne represje, ograniczanie praw człowieka w Rosji, to ośmieli Putina do kolejnych agresywnych działań” – podkreśla szef Sprawiedliwej Polski.

Joachim Brudziński z PiS twierdzi z kolei, że planowana likwidacja „Memoriału” to skandal i ważny sygnał dla polsko-rosyjskich relacji.

„Memoriał” korzysta ze wsparcia instytucji międzynarodowych i dlatego, zgodnie z rosyjskim prawem, powinien się zarejestrować jako „zagraniczny agent”. Działacze stowarzyszenia odmawiają dokonania takiego kroku twierdząc, że to ich obraża.

bjad/wp.pl