W Harlow we wschodniej Anglii, gdzie pod koniec sierpnia doszło do śmiertelnego pobicia obywatela Polski, rozpoczęli prace dwaj polscy policjanci. Jeszcze przez co najmniej tydzień będą wspierać swoich angielskich kolegów, prowadzących dochodzenie w sprawie tego zdarzenia.

Po przyjeździe do Harlow polscy policjanci odbyli spotkanie z Ambasadorem RP w Wielkiej Brytanii, aby rozpoznać sytuację Polaków z punktu widzenia polskich przedstawicieli w tym państwie. W Harlow zostali przyjęci przez Seana O'Callaghana - komendanta miejscowej jednostki i jego zastępcę - Andrew Marinera. Funkcjonariusze kontaktują się z polską społecznością w Harlow, w tym polskim kościołem, organizacjami polonijnymi i szkołami.

Wspierają brytyjskich funkcjonariuszy, uczestnicząc w spotkaniach z polskimi obywatelami, tłumacząc im zawiłości związane z prawodawstwem w Wielkiej Brytanii, pomagając chociażby w tłumaczeniu dokumentów, czy asystując przy interwencjach, w których będą brali udział Polacy.

Rzecznik policji hrabstwa Essex powiedział, że obecność polskich funkcjonariuszy to normalny element współpracy międzynarodowej między policjami. "Kiedy za granicą giną brytyjscy obywatele, to normalne, że jadą tam brytyjscy funkcjonariusze, oferując pomoc i informacje miejscowej policji i rozmawiając z ludźmi" - powiedział Polskiemu Radiu szef komunikacji komendy w Chelmsford, Gareth Nicholson i dodał: "To dobrze, że mamy polskojęzycznych funkcjonariuszy w Harlow i te relacje wydają się być pomocne".

Rzecznik policji zaznaczył, że polscy funkcjonariusze nie patrolują ulic Harlow, jak donosi część polskich mediów, a towarzyszą tylko lokalnym zespołom policjantów. Są w mundurach, ale nie mają normalnych uprawnień interwencyjnych. Ich rolą jest nieformalny kontakt z polską społecznością w Harlow i wspieranie jej kontaktów z miejscową policją. Polscy funkcjonariusze nie biorą też udziału w śledztwie w sprawie śmierci Polaka pobitego przez grupę nastolatków. Dochodzenie prowadzi wyłącznie policja hrabstwa Essex i tak pozostanie - powiedział Polskiemu Radiu Gareth Nicholson.

Jak informuje polska policja, obecność naszych funkcjonariuszy spotkała się z pozytywnym odbiorem zarówno Polaków mieszkających w Harlow, jak i innych mieszkańców tego regionu. Napotkani obywatele reagowali życzliwie na ich widok. Zagadnięte osoby chętnie wypowiadały się na temat ogólnej sytuacji związanej z bezpieczeństwem w Harlow.

Polska policja przypomina, że w Wielkiej Brytanii już od kilku lat stale stacjonuje Oficer Łącznikowy polskiej Policji wspierany rotacyjnie przez innych funkcjonariuszy. Wizyta polskich funkcjonariuszy w Harlow ma także pomóc w znalezieniu długofalowych rozwiązań mających na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa Polaków w Wielkiej Brytanii.

za: IAR