Zachodnie media wreszcie otworzyły oczy i dostrzegły, że „żaden kraj nie zrobił więcej niż Niemcy, aby zbagatelizować zachowanie Rosji”. Matthew Karnitschnig na łamach Politico opisuje, w jaki sposób Niemcy utorowały Putinowi drogę do Ukrainy.

Inwazja na Gruzję, aneksja Krymu, zestrzelenie MH-17, otrucie Aleksieja Nawalnego… żadne z tych wydarzeń nie powstrzymały Berlina przed robieniem interesów z Putinem. Po decyzji Putina ws. uznania separatystycznych republik w Donbasie Scholz ogłosił zatrzymanie certyfikacji Nord Stream 2. Kiedy jednak Rosja dokonała pełnoskalowej inwazji, Berlin zablokował wyłączenie Rosji z systemu SWIFT.

- „Nie ma jednak wątpliwości: Żaden kraj nie zrobił więcej niż Niemcy, aby zbagatelizować zachowanie Rosji. W popularnym przekazie ta lojalność (jak wiele innych we współczesnych Niemczech) jest tłumaczona poczuciem winy za II wojnę światową. Gdyby jednak rzeczywiście tak było, Niemcy mieliby jeszcze większy dług wobec Ukrainy i Białorusi — krajów, które straciły w wojnie z rąk Niemców jeszcze więcej swoich obywateli”

- pisze Matthew Karnitschnig.

 „Prawda jest taka, że Niemcy lubią robić interesy z Rosją”

- ocenia publicysta,

kak/Politico, tvp.info.pl