- Większość z tego tłumu to byli Syryjczycy, którym chodziło o seksualną rozrywkę - piszą dziennikarze portalu "Die Welt", którzy dotarli do policjantów pełniących służbę w sylwestra w Kolonii.

Jak wynika z informacji przekazanych przez "Die Welt", funkcjonariusze zaprzeczyli informacjom dowódców, według których nieznana jest tożsamość sprawców molestowania dziesiątek kobiet. Policjanci wyznali, że skontrolowani przed dworcem mężczyźni tylko w niewielkiej części pochodzili z Północnej Afryki, w większości byli to Syryjczycy.

Policjanci twierdzą także, że mężczyźni, którzy brali udział w napaściach przebywa w Niemczech dopiero od kilku miesięcy. Dopiero niedawno złożyli wniosek o azyl.

Funkcjonariusze przyznali także, że nie jest tak, jak mówiły władze niemieckie, że napastnikom chodziło jedynie o kradzież.

– W rzeczywistości było zupełnie inaczej – mówił jeden z kolońskich policjantów w rozmowie z „Welt am Sonntag”.

– Arabskim sprawcom chodziło przede wszystkim o czyny seksualne, czy mówiąc z ich punktu widzenia: o seksualną rozrywkę.

Jak relacjonują policjanci, sposób postępowania napastników był zawsze podobny: grupa mężczyzn otaczała ofiarę i zaczynała ją obmacywać i ściągać z niej ubranie. Niektórzy, nawet nie biorący udziału w bezpośredniej napaści blokowali kobietom drogę ucieczki. Wiadomo, że doszło do co najmniej dwóch gwałtów.

bg/tvp.info