Policja postanowiła zwołać konferencję prasową, na której wyjaśni nagranie z interwencji podczas tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. 

Wydarzenie usiłowali zakłócić Obywatele RP. Organizatorzy marszu szybko wezwali policję. Przedstawiciele ruchu kierowanego przez Pawła Kasprzaka zorganizowali w niedzielę briefing prasowy, na którym skarżyli się na rzekomą brutalność funkcjonariuszy. 

W internecie krąży również nagranie z interwencji policji. Według Obywateli RP, funkcjonariusz miał krzyknąć do jednej z kobiet: "Siadaj, k***o". Inną wersję przedstawiała policja:

„Wstępne czynności kontrolne nie wykazały nieprawidłowości w działaniach policjantów usuwających nielegalne zgromadzenie. Słowa, jakie padły, kierowane były nie do kobiety, a do mł. asp. Mateusza „siadaj Kulson”, co potwierdzili obecni na miejscu działań"- napisano pod filmem opublikowanym na Twitterze polskiej policji. Młodszy aspirant o pseudonimie "Kulson" szybko stał się bohaterem memów internetowych, a policja zaplanowała na dziś konferencję prasową. Podczas konferencji funkcjonariusze ujawnili również wspomnianego na nagraniu funkcjonariusza. Policjant Mateusz, który nie chciał ujawnić nazwiska ani miejsca pochodzenia, jest funkcjonariuszem z 9-letnim stażem i bierze udział w najważniejszych akcjach prewencyjnych w stolicy. 

"Ta sytuacja pokazuje jak ciężka, trudna jest praca policjantów prewencji. Chcę podkreślić, jak łatwo jest oskarżyć człowieka (...) i podkreślić, czym dalej kieruje się ta kobieta, która mija się z prawdą, a także osoby, które oskarżają policjantów, ciężko pracujących przy zabezpieczaniu imprez."- powiedział rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, Mariusz Ciarka. Następnie przedstawił "Kulsona" oraz dowódcę plutonu, który wydał młodszemu aspirantowi polecenie "Siadaj, Kulson". Policjant ma na imię Michał i również nie podał nazwiska.

"Powiedziałem do niego "siadaj Kulson!". Po ksywce się zwróciłem. I to wszystko, co mam w tej chwili do powiedzenia"- wyjaśnił funkcjonariusz.

yenn/Onet.pl, Fronda.pl