Jak wskazał sondaż przeprowadzony przez CBOS, obecnie 34 proc. Polaków chce przywrócenia powszechnego poboru do wojska. Analitycy mówią, że ma to związek z sytuacją na Ukrainie. Polacy czuliby się bardziej bezpieczni, gdyby byli chronieni przez dużą armię. Uważają, że brak powszechnej służby wojskowej przyczynia się do zaniżenia bezpieczenstwa kraju. 

Szef MON Tomasz Siemoniak w rozmowie z TVN24 podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego iż obecne nastroje społeczne wynikają przede wszystkim z niespokojnej sytuacji na wschodzie. Ale dodał mocno, że powszechny pobór wojskowy nie wróci. I zachęcił Polaków, by tworzyli formy ochotnicze, które będą współdziałały z armią. "Nie myślimy o powrocie do armii z poboru, ale jeśli jest tak, jak w badaniach, to niech się to przełoży na jakieś formy ochotnicze, na współdziałanie z armią".

mod/TVN24.pl