- Jesteśmy kompletnie zaskoczeni. Pismo z żądaniem zamknięcia teatru dostaliśmy dziś, nie mieliśmy wcześniej takich sygnałów. Złapał mnie pan na próbie spektaklu, w sobotę zapraszamy na przedstawienie "Marienbad", a w niedzielę na czytanie wierszy żydowskich poetów zamordowanych przez Stalina. Teatr będzie grać do końca! - mówiła w piątek Gołda Tencer, dyrektorka Teatru Żydowskiego dla warszawskiej "Gazety Wyborczej".
Wstępne plany inwestycji Ghelamco prezentowało już w 2012 r., w 2014 pokazało wizualizacje z kontrowersyjną, bardzo ekspresyjną architekturą. W piątek udostępnił wizualizacje nowego projektu, z bardziej stonowaną architekturą. - Planujemy m.in. taki układ budynku, który pozwoli na stworzenie prześwitu symbolicznie łączącego Synagogę Nożyków, znajdującą się na ul. Twardej, z kościołem Wszystkich Świętych zlokalizowanym przy placu Grzybowskim - mówi Damian Woźniak z zarządu Ghelamco Poland.
Wiceprezydent Wojciechowicz zaznacza, że decyzja o budowie wieżowca w miejscu Teatru Żydowskiego jeszcze nie zapadła: - Przesądzi o tym plan zagospodarowania, który jest właśnie opracowywany - mówi.
Pytanie: skąd takie przyspieszenie inwestora odnośnie Teatru Żydowskiego? Chodzi prawdopodobnie o to, że Teatr Żydowski może zostać wpisany na listę modernistycznych budynków, które mogą znaleźć się na tzw. gminnej ewidencji zabytków (chroni przed zburzeniem i przebudową bez zgody konserwatora).
Budynek teatru opisany jest w studium zagospodarowania miasta jako dobro kultury współczesnej wymagające ochrony (nie oznacza to nakazu zachowania całego budynku). Stowarzyszenie Architektów Polskich uważa, że budynek zaprojektowany przez Władysława Jotkiewicza na podstawie szkiców wybitnego architekta Bohdana Pniewskiego dobrze się wpisał w układ urbanistyczny pl. Grzybowskiego - pisze "GW".
Jak się skończy sprawa Teatru Żydowskiego, zobaczymy już na dniach!
philo/warszawa.wyborcza.pl/Fronda