Wolontariusz Fundacji Otwarty Dialog i były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz w publikowanych ostatnio tekstach chwalił prezydenta i przekonywał, że tylko Andrzej Duda może ochronić demokrację w Polsce.
Sienkiewicz pisał na ten temat w ostatnio publikowanych artykułach. „Postawmy na Andrzeja Dudę” - tak brzmiał jego tekst napisany kilka dni przed decyzją Dudy o weto dla ustaw o KRS i SN.
Już po zawetowaniu ustaw przekonywał w tekście opublikowanym na łamach "Kultury Liberalnej", że "tylko Duda może uratować demokrację".
Jednocześnie Sienkiewicz zapewniał wtedy, że nie wiedział wcześniej, jakoby Duda miał zawetować ustawy, a propozycje wystosowywane przez niego w tekście „Postawmy na Andrzeja Dudę” były wyłącznie analizą.
Jednak takie pochwały kierowane w stronę Dudy ze strony człowieka powiązanego z Fundacją Otwarty Dialog muszą budzić podejrzenie.
Jak przekonują redaktorzy "Gazety Polskiej" opisujący tę sprawę, taka postawa Sienkiewicza może mieć związek z jego "proniemiecką" postawą jako osoby pracującej dla władz Ukrainy (według ostatnich doniesień Sienkiewicz miał współpracować z Petrem Poroszenką).
"Na Ukrainie powstał proniemiecki rząd Petra Poroszenki, a w Polsce niepodległościowy rząd PiS. W efekcie proniemieccy politycy narodowości polskiej, jak Leszek Balcerowicz, Sławomir Nowak, Bartłomiej Sienkiewicz czy Marek Siwiec, z nadania Niemiec znaleźli zatrudnienie na Ukrainie. Podobnie jak Tusk z niemieckiego nadania został „prezydentem” Europy" - piszą redaktorzy "Gazety Polskiej", wskazując, że pozytywna ocena prezydenta przez Sienkiewicza to realizacja niemieckich interesów.
przk/"Gazeta Polska"