Na 47 miejsce awansowała Polska według najnowszego raportu „Paying Taxes 2017”. To awans o 40 miejsc w porównaniu do raportu sprzed dwóch lat!

Całkowita stopa opodatkowania wynosi w Polsce obecnie 40,4 proc. I jest wyższa od średniej unijnej jedynie o 0,1 proc. Liczba godzin spędzonych w naszym kraju na zajmowanie się sprawami podatkowymi wynosi 271 godzin i jest wyższa od średniej światowej (251 godzin) i średniej unijnej (164 godziny).

Mimo awansu Polski w rankingu podatkowym, jak zauważył Tomasz Barańczyk, partner w PwC, cytowany w komunikacie:
„Wciąż jest jednak wiele do zrobienia, m.in. w zakresie trwałości i konsekwencji prawa podatkowego, co uwidacznia się na przykład w niezmiennie dużej liczbie godzin, jakie przedsiębiorcy poświęcają na dokonywanie płatności”.

Coraz mniejsza liczba godzin spędzanych na sprawach podatkowych w niektórych krajach Unii Europejskiej możliwa jest także dzięki coraz bardziej powszechnemu używaniu elektronicznej formy składania deklaracji podatkowych. Internet pozwala obniżyć czas jaki przedsiębiorca spędza na zajmowanie się podatkami. Zmiana ta dotyczy także w coraz większym stopniu Polski. Problemu jednak nie rozwiązuje co pokazuje dystans jaki nadal dzieli czas zajmowania się podatkami w Polsce i w krajach UE.

Mamy nadzieję, że rząd Prawa i Sprawiedliwości to zmieni. Niestety, obecne zapowiedzi są wciąż bardzo niejasne - a często każą sądzić, że do rzeczywistej dobrej zmiany w podatkach wcale nie dojdzie, lub będzie ona niewystarczająca. Jak mówił w rozmowie z portalem Fronda.pl prezydent Centrum im. Adama Smitha i członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP Andrzej Sadowski:

"Likwidacja niemoralnego karania wyższymi podatkami za pracowitość usunęłaby skłonność ludzi do ukrywania prawdziwego rozmiaru prowadzonej działalności gospodarczej. Utrzymywanie kar za zwiększoną aktywność jest niemoralne, szkodliwe i głupie pod każdym względem. Pomijając już to, że takimi działaniami rząd sam sobie szkodzi  bo podwyższając podatki dla tzw. bogatszych zwiększy jedynie rozmiar szarej strefy i ograniczy sam sobie wpływy budżetowe".


krp/PAP, Forsal.pl, Fronda.pl