1. Na początku października poseł Jacek Żalek ze Zjednoczonej Prawicy złożył interpelację do ministra finansów dotyczącą płacenia podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego funkcjonujące w Polsce.

Odpowiedź ministra finansów sygnowana przez wiceminister tego resortu Agnieszkę Królikowską jest doprawdy porażająca, ponieważ czarno na białym pokazuje, że podatek CIT płacony w naszym kraju przez spółki z udziałem kapitału zagranicznego, zagraniczne przedsiębiorstwa drobnej wytwórczości oraz przedstawicielstwa osób zagranicznych, wynoszą zaledwie około 1% całości wpływów z tego podatku.

Minister informuje posła, że taką statystykę resort prowadzi dopiero od roku 2010 i że wpłaty CIT od firm zagranicznych w kolejnych latach kształtowały się następująco w 2010 roku 108 mln zł (całość wpływów 27,9 mld zł), w 2011 roku 241,5 mln zł (31,7 mld zł), w 2012 roku 319,4 mln zł (31,6 mld zł), w 2013 roku 238,6 mln zł (29,4 mld zł), wreszcie w 2014 roku 359 mln zł (29,7 mld zł).

2. Te dane naprawdę bulwersują, pokazują wręcz że Polska jest traktowana przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego jak zwyczajna kolonia w której wprawdzie wypracowuje się ogromne zyski ale prawie w całości transferuje się je za granicę przy swoistym przyzwoleniu rządzącej Platformy i PSL-u.

Minister finansów przynajmniej od 2010 roku zdawał sobie sprawę ze skali tego procederu i specjalnie nie reagował, dopiero po zmianie na tym stanowisku w roku 2014, przeprowadzono pewne zmiany w ustawie o podatku CIT uszczelniające system poboru tego podatku, zaczęto renegocjować umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, wreszcie zarządzono kontrole firm z udziałem kapitału zagranicznego.

Wpływy z CIT od firm zagranicznych w roku 2014 wprawdzie trochę wzrosły ale ciągle oscylują w granicach 1% wszystkich dochodów z tego podatku, mimo idących setki miliardów złotych obrotów osiąganych przez te firmy.

3. Rozrastanie się zjawiska niepłacenia CIT przez firmy z udziałem kapitału zagranicznego potwierdza raport przygotowany przez Komisję Europejską w którym autorzy powołując się na ekspertyzy przygotowane na zlecenie Komisji Europejskiej, a w odniesieniu do Polski na opracowania profesora Dominika Gajewskiego z warszawskiej SGH, stwierdzają że wielkie korporacje unikają płacenia podatku dochodowego w całej Unii Europejskiej.

W skali całej UE uszczuplenia z tego tytułu to kwota ponad 120 mld euro, w przypadku Polski oszacowano je na ponad 11 mld euro rocznie, co daje astronomiczną kwotę blisko 46 mld zł utraconych dochodów podatkowych (w ostatnich latach wpływy z tego podatku wynoszą około 28-31 mld zł).

Oznaczałoby to, że utracone każdego roku wpływy z podatku CIT od firm z udziałem kapitału zagranicznego znacznie przekraczają dochody budżetowe z tytułu tego podatku i że w ciągu ostatnich lat kolejni ministrowie finansów rządu Platformy i PSL-u, co najmniej tolerowali to zjawisko.

4. Przestrzeń do zwiększania wpływów z podatku CIT jest więc spora i wcale nie chodzi o to, żeby urzędnicy skarbowi "dusili" drobnych podatników, co często dziś niestety robią ale skierowali swój wzrok na "wielkich tego świata" obecnych także w Polsce i robiących w naszym kraju doskonałe interesy.

Do tego potrzebna jest jednak zdecydowana wola nowego rządu, który za kilkanaście dni powstanie i dobre przygotowanie urzędników skarbowych, którzy potrafią dać sobie radę z różnymi trickami tzw. optymalizacji podatkowych.

Takie zdecydowanie nowego ministra finansów w rządzie tworzonym przez Zjednoczoną Prawicę na pewno będzie, urzędników skarbowych można także szybko przygotować do takich specjalistycznych kontroli.

Zbigniew Kuźmiuk