Saleem Masih został brutalnie pobity przez synów swojego pracodawcy. Chrześcijanin wziął dwa dodatkowe dni wolnego tuż po świętach Wielkanocy. Sprawą zajęła się Organizacja dla Prawnej Pomocy (OLA), która jest gałęzią Europejskiego Centrum dla Prawa i Sprawiedliwości (ECLJ).

Incydent wydarzył się rano 23 kwietnia. Syn pracodawcy Saleema Masiha wpadł do jego domu i zaczął bić chrześcijanina pałką, gdy ten jeszcze spał. Wyciągnął go siłą z domu. Żona Masiha wybiegła z domu i zaczęła protestować, ale muzułmanin pobił także ją i podarł jej ubranie.

Chrześcijanin został następnie przetransportowany do miejsca pracy, gdzie czekał drugi syn jego pracodawcy. Tam mężczyzna był dalej bity. Zmuszono go następnie do pracy. Gdy na miejsce przyjechał pracodawca, zabrał chrześcijanina do lekarza.

Co ważne, pobity mężczyzna złożył doniesienie na policji. Funkcjonariusze jednak udali, że do niczego nie doszło. Sprawa nie została w ogóle zarejestrowana.

Eksperci oceniają, że podobne przypadki zdarzają się zdecydowanie częściej. Religijne mniejszości, w tym chrześcijanie, są często traktowani w miejscu pracy jak obywatele drugiej kategorii. Otrzymują zaniżone wynagrodzenia, muszą pracować w złych warunkach, bywają bici. Pracodawcy nie chcą podpisać z nimi żadnej umowy. Zdarza się, że są traktowani niemal jak niewolnicy.

pac/charismanews