Nawet reszta opozycji nie wierzy w optymistyczną przyszłość dla Platformy Obywatelskiej. Na ten temat wypowiedział się jeden z posłów Nowoczesnej. 

Zapowiedz Grzegorza Schetyny dotycząca powrotu PO do liberalno-konserwatywnego charakteru to rozpaczliwy ruch szukania miejsca po prawej stronie, po tym jak poprzedni ruch na lewo nie przyniósł nic dobrego – uważa poseł .Nowoczesnej Zbigniew Gryglas. Polityk był gościem porannego programu "Prosto w oczy" na antenie TV Republika.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" przyznał, że chce, aby jego formacja wróciła do źródeł. – Chcę powrotu do źródeł Platformy, czyli jej liberalno-konserwatywnego charakteru. Chce też by była w swoim przekazie chadecka – przekonywał.

Do słów szefa PO odniósł się na antenie TV Republika poseł .Nowoczesnej Zbigniew Gryglas. – Myślę, że trudno będzie znaleźć miejsce dla PO, bo ta partia nie ma pomysłu na dalsze funkcjonowanie. Postrzegam to jako rozpaczliwy ruch szukania miejsca po prawej stronie. Poprzedni ruch na lewo wykonany przez Ewę Kopacz nie przyniósł nic dobrego – ocenił polityk.

Gość Jana Piaseckiego zapytany, czy .Nowoczesna wciąż bierze pod uwagę wspólny z PO start w wyborach, zaznaczył, że partia Ryszarda Petru jest partią centrową i taką zamierza pozostać. – Z całą pewnością w tej chwili jest za wcześnie, aby snuć tego typu scenariusze. Jeśli będzie taka potrzeba, to my mówiliśmy już dawno, że jesteśmy skłonni do budowania dużej koalicji – tłumaczył.

Zbigniew Gryglas poproszony został także o ocenę pierwszego roku prezydentury Andrzeja Dudy. Przyznał, że jest "trochę rozczarowany postawą prezydenta". – Oczekiwanie społeczeństwa jest takie, aby była to prezydentura wszystkich Polaków, by prezydent próbował znaleźć złoty środek i reprezentować wszystkie środowiska w naszym kraju – mówił. Jako przykład takiej prezydentury, Gryglas wskazał Aleksandra Kwaśniewskiego. – Choć wówczas premierem był Leszek Miller wywodzący się z jego środowiska, to próbował szukać recepty na zrównoważenie różnych środowisk. Nie zawsze mu to wychodziło, ale podejmował takie próby – dodawał. Polityk stwierdził, że Andrzej Duda jest - z pewnymi wyjątkami - postrzegany jako prezydent wyborców PiS.

Poseł .Nowoczesnej stwierdził jednocześnie, że docenia u Andrzeja Dudy chęć budowania wspólnoty wokół urzędy prezydenta. – To bardzo cenna działalność pana prezydenta – skwitował.

emde/telewizjarepublika.pl