Projekt uchwały z okazji 100-lecia harcerstwa przygotował i przyjął jednogłośnie Parlamentarny Zespół ds. Harcerstwa w Polsce i poza Granicami Kraju. W zespole tym pracowali m.in. przewodniczący ZHP i były przewodniczący ZHR. Gdy uchwała zyskała akceptację Senatu, pozytywnie wypowiadali się o niej członkowie władz wszystkich ogólnopolskich organizacji harcerskich - ZHP, ZHR i SHK Zawisza. Niestety mimo pozytywnych opinii harcerzy oraz senatorów, posłowie nie zgodzili się na proponowaną treść. - Uchwała została zaatakowana przez posła Kazimierz Kutza i Andrzeja Celińskiego. Temat podjęła pani Iwona Śledzińska-Katarasińska. W rezultacie uchwalono wersję o długości jednej trzeciej pierwotnego projektu – mówi portalowi Fronda.pl poseł PiS Jan Dziedziczak, jeden z inicjatorów uchwalenia dokumentu. Własny projekt uchwały złożył poseł PO Sławomir Rybicki. Tę wersję głosami PO i SLD przyjął Sejm.

 

- Platformie chyba nie wypadało głosować przeciwko polskiemu harcerstwu, więc chciała coś przyjąć. Jednak zrobiono to w taki sposób, by nic głębszego w treści się nie znalazło – tłumaczy poseł PiS. Co nie spodobało się PO i SLD? W ostatecznej treści uchwały nie przeczytamy m.in. o tym, że harcerze służą Bogu. Znajduje się w niej tylko odniesienie do służby Polsce, mimo iż wszystkie ogólnokrajowe organizacje harcerskie mają w swoim Prawie i Przyrzeczeniu harcerskim zapisaną Służbę Bogu i Polsce.

 

PO wykreśliło z treści uchwały również odniesienie do Pogotowia Harcerek, żeńskiej części konspiracyjnego ZHP – działającej obok męskich Szarych Szeregów oraz Hufców Polskich – niewiele mniejszej od Szarych Szeregów, w okresie PRL skazanej na zapomnienie, Narodowo Katolickiej konspiracyjnej organizacji harcerskiej. - Ona została skazana na zapomnienie w czasie PRLu za swoje narodowo-katolickie przekonania. Planowaliśmy włączenie parlamentu w przywracanie pamięci o tej organizacji – tłumaczy Dziedziczak.

 

Posłowie PO i SLD nie chcieli również, by w uchwale znalazło się odniesienie do harcerstwa na Wschodzie. Od ponad 20 lat na Litwie, Białorusi Ukrainie i Łotwie obecne jest polskie harcerstwo. - Od 22 lat polscy instruktorzy budują polskie harcerstwo na Wschodzie. Ono w wielu miejscach jest najważniejszą instytucją budującą kręgosłup młodych Polaków – informuje portal Fronda.pl Jan Dziedziczak.

 

Z treści uchwały skreślono również wzmiankę o wkładzie harcerstwa w wojnę polsko-bolszewicką, o Harcerstwie niezłomnym i "harcerskiej Solidarności", czyli Kręgach Instruktorskich im. Andrzeja Małkowskiego.

 

Jan Dziedziczak, wieloletni instruktor ZHR, uważa, że „poprawność polityczna zwyciężyła nad zdrowym rozsądkiem”. Przyznaje, że nikt nie spodziewał się kłopotów z przyjęciem projektu w Sejmie. - Uchwała oddaje ducha polskiego harcerstwa umiarkowanie. Usilne odwoływania do służby tylko Polsce miały miejsce w okresie PRL – zaznacza poseł. W jego ocenie sprzeciw Platformy Obywatelskiej wobec projektu uchwały wynika ze skrętu w lewo widocznego ostatnio w działaniach partii rządzącej. - W tym samym bloku głosowań PO głosowała wspólnie z SLD przeciwko rozwiązaniu blokującemu możliwość adopcji dzieci przez homoseksualistów. Sądzę, że poprawność polityczna zwycięża w szeregach PO. Ta partia upodabnia się do SLD. Przejście Bartosza Arłukowicza i współpraca polityków SDPL z PO to nie przypadek – komentuje dla portalu Fronda.pl Jan Dziedziczak.

 

Stanisław Żaryn