Na szybko, pod koniec maja br. Sejm przyjął nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Dzięki przeforsowanemu przez PO „przepisowi przejściowemu”, jeszcze obecny Sejm wybierze pięciu sędziów, którym wygasają kadencje. 

Przed wyborami parlamentarnymi Sejm miał wskazać tylko trzech.

Gdyby nie ten uchwalany na szybko przepis na skok Platformy na Trybunał Konstytucyjny, obecny Sejm mógłby wybrać tylko trzech sędziów, bo ich kadencje kończą się 6 listopada. Kolejnej dwójce z kolei, kończą się w grudniu, więc powinni zostać wybrani przez następny parlament.

Senat przyjął kilka poprawek do sejmowej ustawy, wśród których jest m.in. przywrócenie udziału środowisk prawniczych i naukowych w wyłanianiu kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zmieniono także kwalifikacje do sprawowania funkcji sędziego TK.

Według wersji sejmowej miałyby to być takie same kwalifikacje, jak w przypadku sędziów NSA. Zgodnie z wersją senacką ustawy, członkowie TK powinni mieć kwalifikacje sędziego Sądu Najwyższego. W dniu wyboru muszą mieć nie mniej niż 40 lat, a nie więcej niż 67 lat.

Za ustawą wraz z poprawkami, głosowało w piątek 51 senatorów, przeciw było 26.

KZ/Tvn24.pl