Według prof. Andrzeja Nowaka wynik sondażu CBOS, który daje ogromną przewagę PO nad PiS, może świadczyć albo o oszustwie, albo o skutecznym zabiegach PO o odzyskanie poparcia. Jeżeli prawdziwy byłby ten drugi wariant, to głosy Platforma mogłaby zdobywać przede wszystkim przez straszenie wojną w kontekście działań Rosji.

Prof. Nowak zasugerował, że jeżeli tak by było, to Prawo i Sprawiedliwość powinno nieco bardziej zaakcentować to, o czym świadczy polityka Platformy na arenie międzynarodowej.

„Platforma staje się najbardziej otwartym i najbardziej konsekwentnym w Europie sojusznikiem Władimira Putina. Nie Wiktor Orban, tylko Platforma Obywatelska. Ponieważ odwoływanie się do strachu przed Rosją jest dokładnie tym, czego Putin oczekuje. Wczorajsza decyzja europosłów Platformy, by wycofać z rezolucji PE wniosku o śledztwie międzynarodowym, jest już dowodem czarno na białym, że Platforma jest sojusznikiem Władimira Putina” – powiedział prof. Nowak.

Dodał wreszcie, że media sprzyjające Prawu i Sprawiedliwości powinny mocniej zaznaczać tę sprawę, powinny zwracać uwagę na pakt, który „symbolicznie zaczyna się od 10 kwietnia 2010 roku”, od chwil po katastrofie smoleńskiej, „jeśli nie wcześniej”, a który trwa do dzisiaj. Dodał też, że Platforma stara się nam wmówić, iż musimy zawsze żyć pod ich rządami - pod rządami, "powiedzmy wprost, kłamców i złodziei". 

pac/radiownet