Wnioskiem PiS zajmowała się komisja nazewnictwa Rady Warszawy. - Wybraliśmy takich, których naprawdę nie da się tolerować. Nie ruszamy np. tych, którzy zginęli podczas wojny - stwierdziła pojednawczo wiceprzewodnicząca Rady Warszawy, Olga Johann z PiS. Radni tej formacji przypominają, że "na terenie m.st. Warszawy wciąż znajdują się nazwy będące formą szacunku dla ideologii komunistycznej i jej reprezentantów", którzy brali udział "w likwidacji niepodległego państwa polskiego i zwalczaniu dążeń niepodległościowych".

 

Komisja Rady Warszawy odniosła się pozytywnie do większości wniosków PiS. Jej członkowie popierają wymianę patronów ulic: Juliana Bruna na aktorkę Elżbietę Barszczewską (Mokotów), Sylwestra Bartosika na podróżników i pisarzy Alinę i Czesława Centkiewiczów (Gocław), Józefa Ciszewskiego na barda "Solidarności" Jacka Kaczmarskiego (Ursynów), Teodora Duracza na obrońcę praw człowieka w ZSRR Andrieja Sacharowa (Bielany), Mieczysława Fersta na św. Pallottiego (Zacisze) - za zmianą opowiedziała się też rada Targówka, Antoniego Kacpurę na harcerkę Jadwigę Falkowską (Rembertów), Anastazego Kowalczyka na malarza Jana Norblina (Białołęka), Helenę Kozłowską na przedwojennego oficera i powstańca warszawskiego Zygmunta Netzera "Kryska" (Czerniaków), Zygmunta Modzelewskiego na jednego z dowódców AK Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" (Mokotów), Jana Paszyna na architekta i konserwatora zabytków Piotra Biegańskiego (Wola), Gustawa Reichera na powstańca warszawskiego Jana Raczkowskiego "Motora" (Zacisze) - chce też tego rada dzielnicy, Witolda Szadkowskiego na varsavianistę Stanisława Szenica (Bemowo), Jana Szymczaka na dyrektora Szpitala Wolskiego w czasie wojny Mariana Piaseckiego (Koło), Generała "Waltera" na malarza Władysława Podkowińskiego (Falenica).

 

Urzędnicy warszawscy mają obecnie ustalić, ilu mieszkańców jest zameldowanych przy ulicach wytypowanych do zmiany patrona. Bowiem na ogół utrudnieniami dla mieszkańców motywowane są zaniechania w dekomunizacji ulic w polskich miastach. Stołeczna administracja ma również oszacować koszty zmiany ulic. Zgodnie z propozycją PiSu, po zmianie nazw obowiązywałby pięcioletni okres przejściowy, w którym mieszkańcy mieliby czas na wyrobienie nowych dokumentów.

 

Proces dekomunizowania patronów ulic w Polsce rozpoczęła akcja Instytutu Pamięci Narodowej. Zaproponował on pięć lat temu samorządom zmiany nazewnictwa ulic, by nie honorować ideologów i działaczy komunistycznych, którzy włączali się w antypolskie działanie. Zgodnie z wyliczeniami w Warszawie było 47 takich przypadków.

 

żar/Gazeta.pl