Polska zajęła 54. miejsce na świecie w najnowszym rankingu wolności prasy sporządzonym przez organizację "Reporterzy bez granic".

Co ciekawe, w 2014 i 2015 roku w rankingu sporządzonym przez francuską organizację Polska zajmowała miejsce 18. W porównaniu z rokiem 2016 z kolei najnowszy wynik oznacza spadek o siedem pozycji. Jak to możliwe? Na pewno nikt nie zgadnie... Autorzy zestawienia tłumaczą to w następujący sposób: w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy, przejęło kontrolę nad publicznymi mediami i natychmiast zamieniło je w "tubę propagandową", co więcej przestało wspierać finansowo takie gazety, jak "Newsweeek Polska", "Gazeta Wyborcza" i "Polityka". W dodatku wzmianki o repolonizacji mediów i... gotowe!

Co zrobić, aby podnieść pozycję w rankingu "Reporterzy bez granic"? Może zacząć inwigilować lewicowo-liberalnych dziennikarzy, nachodzić redakcje, nasłać ABW? Czy wówczas Francuzi uznają, że w Polsce wolność prasy ma się tak dobrze za PO, gdy wyrzucano z redakcji dziennikarzy prawicowych, kiedy marginalizowano ich teksty, gdy inwigilowano redakcje piszące "nie po myśli" jakże prodemokratycznego rządu PO?

kbk/ https://rsf.org/en, Fronda.pl