Wnuk współzałożycielki "Solidarności" i jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej, Piotr Walentynowicz w rozmowie z Radiem Maryja poinformował, że zamierza zaskarżyć stronę rosyjską w związku ze śledztwem smoleńskim.

Chodzi o łamanie przepisów w trakcie prowadzenia śledztwa. Zdaniem wnuka Anny Walentynowicz, Rosja naruszyła przepisy w kwestii przewlekłości śledztwa oraz przetrzymywania głownego materiału dowodowego, czyli wraku prezydenckiego Tupolewa oraz czarnych skrzynek.

"Mam świadomość, że rosyjskie sądy wyglądają podobnie jak te, które umocowały się w ramach porozumienia z 1989 roku. To oczywiście będzie odrzucane, ale myślę, że po którejś apelacji będziemy mogli naszą sprawę zgłosić do Strasburga"- stwierdził Piotr Walentynowicz. Poinformował również, że dokumenty w sprawie nieprawidłowości podczas prowadzenia śledztwa przez Rosjan zostaną złożone po przygotowaniu przez prawnika. Z rodziną legendarnej suwnicowej ze Stoczni Gdańskiej współpracuje w tej sprawie mecenas Lech Obara. 

"Po wyczerpaniu środków prawnych będzie możliwość dalszego działania"- poinformował wnuk Walentynowicz. 

JJ/PAP, Fronda.pl