Piotr Walentynowicz zabrał znowu głos w sprawie zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy degradacyjnej. Przyznał, że jest „przerażony tą zabawą prezydenta w kotka i myszkę”. Dodał też:

Nie pójdę z banerami. Jedyne co mi pozostaje, aby nie zakłócić powagi, dostojności obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, gdziekolwiek będę stał, gdy prezydent zacznie przemawiać, odwrócę się do niego plecami. To będzie symboliczny gest sprzeciwu, moje małe weto”.

Wnuk Anny Walentynowicz na antenie Polsat News 2 stwierdził też:

Czuję się podwójnie rozczarowany, bo jestem wyborcą prezydenta. Zawsze go mocno broniłem, gdy był atakowany. Ta sytuacja zmieniła się po pierwszym wecie”.

Dodał jednocześnie, że nie zgadza się z żadnym z argumentów głowy państwa. Stwierdził też, że „jego babcia zareagowałaby dużo ostrzej”.

dam/Polsat News 2,Fronda.pl