Do ataku na Pawła Adamowicza miało dojść podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Napastnik rzucił się na polityka w trackie tzw. światełka do nieba.

Policja usuwa ludzi z miejsca, gdzie odbywał się finał. Na miejscu jest bardzo dużo policji oraz innych służb. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prezydent był reanimowany.

Mężczyzna, według zeznań świadków miał krzyczeć, że za rządów Platformy Obywatelskiej siedział w więzieniu, będąc niewinnie skazanym.

mor/PAP/Fronda.pl