Podczas mszy świętej Papież Franciszek wygłosił krótką ale bardzo mocną homilię (improwizowaną) w któej mówił do zebranych kardynałów: "Możemy być księżmi, biskupami, kardynałami albo papieżami - ale jeśli nie bierzemy swojego krzyża, nie jesteśmy uczniami Chrystusa". Później dodał: "Podążać, budować Kościół, wyznawać wiarę", zawsze z krzyżem Chrystusa (...) Kto nie modli się do Boga, modli się do diabła (...) Czasami są ruchy, które ciągną nas w tył. Kiedy kroczymy bez krzyża, budujemy bez krzyża i wyznajemy Chrystusa bez krzyża, nie jesteśmy uczniami Pana. Jesteśmy ludźmi światowymi, biskupami, kardynałami i papieżami, ale nie uczniami Pana".

Na koniec zwrócił się do kardynałów słowami: "Chciałbym, abyśmy wszyscy po tych dniach łaski mieli odwagę, by kroczyć w obecności Pana. Z krzyżem Pana (...)Życzę wszystkim nam, aby Duch Święty udzielił nam tej łaski wyznawania Jezusa ukrzyżowanego".

Mocne podkreślenie krzyża Chrystusowego, który powinien towarzyszyć każdemu kardynałowi, kapłanowi jest znakiem, że Franciszek wziął swój krzyż na ramiona i wyruszył w drogę, w stronę świata, który łaknie Dobrej Nowiny. I to jest prawdziwy znak naszych czasów!

sm/IAR