Zdjęcie Ryszarda Petru z posłanką Joanną Schmidt w samolocie, który miał lecieć do Portugalii 31 grudnia, wywołało niemałe poruszenie w internecie. Głos w sprawie zabrał lider Nowoczesnej we własnej osobie.

Po publikacji zdjęcia przedstawiającego Petru i Schmidt w samolocie na Twitterze zawrzało. Internauci domagali się wyjaśnień i dopytywali, czy Petru rzeczywiście wybrał się w Sylwestra do ciepłych krajów, podczas gdy w Sejmie trwał protest opozycji.

 

Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej w rozmowie z dziennikarzem RMF FM lakonicznie informowała, że przewodniczący partii wraca do Polski w dniu dzisiejszym. Jak dodawała, sejmowy protest ma charakter rotacyjny, a każdy z posłów "ma pewną przerwę, którą może wykorzystać jak chce".

Z kolei sam Ryszard Petru na pytanie zadane w SMS-ie przez dziennikarza RMF FM "Dlaczego przewodniczący wyjeżdża w szczycie protestu?" odpowiedział cyt. "Były ustalone dyżury. Ja byłem na wigilię".

emde/rmf24.pl