Ryszard Petru po raz pierwszy skomentował swój związek z posłanką Nowoczesnej Joanną Schmidt. "Joanna powiedział ostatnio całą prawdę. I koniec. Trzeba iść do przodu" - stwierdził lider partii.

Ryszard Petru i Joanna Schmidt stali się bohaterami mediów, gdy w okresie sejmowego protestu opozycji zrobiono im zdjęcie w samolocie lecącym do Portugalii. Lider Nowoczesnej był krytykowany za wyjazd w trakcie tak ważnych dla opozycji dni, a media przez długi czas huczały o związku obojga polityków. Sprawa była tym bardziej szokująca, że posłanka ma męża i dzieci, a Petru również był w związku małżeńskim.

Ostatnio w rozmowie z "Super Expressem" Joanna Schmidt w końcu przyznała, że ona i Petru są parą.

"W październiku zeszłego roku Ryszard Petru wyprowadził się z domu. Jesteśmy razem. Ryszard był w trakcie separacji, a teraz jest w trakcie rozwodu. To Ryszard złożył pozew rozwodowy" - stwierdziła.

Teraz komentarza na ten temat udzielił również Petru, który w rozmowie z "Wprost" powiedział:

"Wyborców to poruszyło. Mam tego świadomość. Uważam, że nie ma co rozgrywać pewnych rzeczy PR-owo. Nigdy nie komentowałem swojego życia prywatnego i konsekwentnie będę się trzymał tej zasady. Joanna powiedział ostatnio całą prawdę. I koniec. Trzeba iść do przodu".

daug/se.pl