Nie milkną echa zaskakującej wypowiedzi szefa MSZ Jacka Czaputowicza, który podczas swojej wizyty we Francji mówił w rozmowie z dziennikiem ,,Le Figaro'' o imigracji. Jak powiedział Czaputowicz, Polska przyjęła ,,2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska''.

Głos w tej sprawie zabrała poseł PiS prof. Krystyna Pawłowicz.

,,Program wyborczy PiS - żadnych migrantów z rozdzielnika UE. Rząd Premier Beaty Szydło - TYLKO ,,pomoc na miejscu''. Minister Czaputowicz - ,,przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią''. POLACY są PRZECIW! OKŁAMUJEMY WYBORCÓW! Przez Pana przegramy wybory! Proszę o odpowiedź'' - napisała na Twitterze.

O co jednak chodzi? Wypowiedziała się już rzecznik rządu Joanna Kopcińska. ,,Odnosząc się do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych udzielonej mediom zagranicznym kilka dni temu, która to wypowiedź jest obecnie przedmiotem niewłaściwych interpretacji, pragniemy z całą mocą podkreślić, że Polska nie przyjęła imigrantów w ramach relokacji'' - stwierdziła.

bb

UZUPEŁNIENIE: SPRAWA ZOSTAŁA JUŻ WYJAŚNIONA PRZEZ MSZ - CHODZI O IMIGRANTÓW, KTÓRZY SAMI PRZYBYLI DO POLSKI, A KTÓRZY PÓŹNIEJ PRZEJECHALI DALEJ NA ZACHÓD I ZOSTALI COFNIĘCI. CZYTAJ WIĘCEJ TUTAJ