Pozostawienie przeznaczonych do likwidacji kopalni Kompanii Węglowej to dla górników i ich rodzin być albo nic być. Górny Śląsk jest specyficznym regionem Polski, ci górnicy są często jedynymi żywicielami rodzin. Jest czymś haniebnym, że 9 górników z Wujka oddało życie, by później na ich trupach jakieś grupy cwaniaków wzięły władzę, zrujnowały kopalnie i powyrzucały ludzi na bruk. To ma być restrukturyzacja górnictwa – zamykanie?! Proces wykańczania górnictwa jest oczywiście bardziej złożony, nie ogranicza się on do zamykania kopalń.

Mówi się, że górnicy zarabiają krocie, a ciekaw jestem, ilu z tych którym nie podobają się zarobki w górnictwie zdobyłoby na podjęcie podobnego ryzyka, by zapewnić rodzinie byt? W Czechach górnik zarabia więcej niż w Polsce i tam jakoś opłaca się prowadzić kopalnie. Mało tego, Czesi kupili zamkniętą przez Polaków kopalnię w Czechowicach-Dziedzicach. A może chodzi po prostu o to, żeby te kopalnie zamknąć i odsprzedać je zagranicznemu inwestorowi za symboliczną złotówkę?

Wierzę jednak w to, że górnicy osiągną cel swego protestu. Tak samo, jak wierzę, że od września Platforma nie będzie już u władzy. Prezydent Komorowski krytykując działania PO i PSL-u na rzecz górnictwa gra tak naprawdę na kolejną kadencję. Gdzie było jego zainteresowanie sytuacją w tym sektorze rok temu, dwa lata temu? On zamiast być na Śląsku, wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy handlując Cadillakiem Piłsudskiego. 

Not. ed