"W polityce tak jest, że demokracja raz przynosi zwycięstwa, a raz porażki. Mam też powody do satysfakcji. Dzisiaj już to wiemy, że to najlepszy wynik, jaki kandydat PiS uzyskał od 2006 roku" - mówił Patryk Jaki komentując wynik wyborów samorządowych w Warszawie.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy mimo porażki z Rafałem Trzaskowskim nie ukrywa zadowolenia z ilości głosów, które otrzymał. Oficjalne wyniki wskazały, że na Jakiego zagłosowało 254 324 wyborców.

"To jest wynik o 40 tysięcy lepszy od pana prezydenta Andrzeja Dudy, a do jego wyniku wliczono jeszcze głosy Polonii, która w wyborach samorządowych nie głosuje" - podkreślił Patryk Jaki.

Prowadzący program Bogdan Rymanowski dopytywał kandydata na prezydenta Warszawy o błędy popełnione w kampani. Polityk Zjednoczonej Prawicy przynał, że jednym z błędów było skierowanie uwagi na tematy lokalne.

"Koncentrowałbym się na polityce ogólnopolskiej, bo to ona sprawiła, że tak duża frekwencja w miastach dała naszemu ugrupowaniu tak niskie poparcie. Mobilizacja była we wszystkich miastach.  Okazało się, że Warszawa, pod względem przyrostu frekwencji, jest dopiero gdzieś na 10 miejscu" - przyznał wiceminister sprawiedliwości.

Ostatnia część rozmowy dotyczyła politycznej przyszłości Patryka Jakiego. Dziennikarz prowadzący dopytywał, czy prawdą jest, że polityk otrzymał propozycję objęcia funkcji szefa Najwyższej Izby Kontroli.

"Ja niczego nie wykluczam, ale niczego też nie potwierdzam. Jestem otwarty na rożne możliwości, ale na razie mam dużo swojej pracy w ministerstwie, którą chcę dokończyć" - podsumował Jaki.

mor/PolsatNews/Fronda.pl