Patryk Jaki twardo odniósł się do zamieszania związanego z reformą sądownictwa, a właściwie z protestami wokół tej reformy. Według Jakiego sędziowie sami są sobie winni, że ludzie nie chcą bronić ich przywilejów.

Dzisiejsze protesty opozycji przed Sejmem policja oceniła jako gromadzące ok. 4,5 tys. ludzi. Wśród tego zgromadzenia obiektem ataków był głównie Jarosław Kaczyński. Mimo to, opozycja liczyła na więcej protestujących, ale jak twierdzi wielu publicystów i polityków, wokół obrony sądów nie uda się zbić kapitału politycznego.

"Korporacja sądownicza przez kilka dekad w nosie miała ludzi. A teraz się dziwi, że nikt nie chce palcem ruszyć, aby bronić jej przywilejów" - napisał dziś na twitterze Patryk Jaki, w pewien sposób podsumowując głosy tego typu. Większość społeczeństwa ocenia przecież pracę sądów negatywnie.

Podobną opinię podzielają publicyści. W wywiadzie dla nas Łukasz Warzecha stwierdził podobnie jak Patryk Jaki, iż "Budowanie popularności na obronie sądów jest z góry skazane na porażkę".

Nic dodać, nic ująć.

 

krp/Fronda.pl