Patriotyczna peleryna, w którą ubrał się prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wycieczki w góry, stała się prawdziwym hitem. Zdjęcie zrobiło furorę w sieci, a jak przyznał producent peleryn, ich sprzedaż w ostatnich dniach znacząco wzrosła.

Producentem charakterystycznej peleryny w biało-czerwonych barwach i z polskim herbem jest mieszkający w Zakopanem Ludwik Dziedzic. Jak przyznawał on w wypowiedzi dla "Gazety Krakowskiej", bardzo ucieszyła go fotografia z Kaczyńskim, którą opublikował na swoim profilu na Twitterze Joachim Brudziński.

"Jest nam wraz z żoną niezmiernie miło, że tak znakomita postać jak prezes Prawa i Sprawiedliwości ubrał nasz produkt. Jesteśmy zwolennikami tej partii. Więc cała sprawa ma dla nas podwójne znaczenie" - stwierdził Dziedzic.

Odniósł się też do zarzutów, jakie padały pod zarzutem Kaczyńskiego. Niektórzy komentujący zdjęcie w sieci twierdzili, jakoby peleryna hańbiła polskie barwy narodowe. Dziedzic jasno stwierdził, że tak nie jest.

"Nie uważam też by peleryna w barwach narodowych była jakąś profanacją flagi Polski. Kiedyś zarzuciła mi to jednak osoba i sprawa stanęła w sądzie. Proces wygrałem" - mówił.

Dodawał przy tym, że po publikacji zdjęcia przez Brudzińskiego sprzedaż peleryn znacząco wzrosła.

jsl/"Gazeta Krakowska"