W przyszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu ma odbyć się debata na temat Polski - podaje RMF FM. Największe grupy polityczne w PE przygotowały rezolucję, która ostro krytykuje nasz kraj za Trybunał Konstytucyjny, prace wycinkowe w Puszczy Białowieskiej, ustawy - medialną, policyjną i antyterrorystyczną. 

Według RMF FM, Parlament europejski chce wezwać rząd do znalezienia kompromisu ws. TK. Deputowani mają też najprawdopodobniej całkowicie absurdalne zastrzeżenia do kilku polskich ustaw. Dodatkowo "Zieloni" i socjaliści chcą atakować Polskę za ewentualne zmiany w dopuszczalności zabijania dzieci nienarodzonych. W samej rezolucji tego nie ma, bo rzecz odrzucili chadecy.

Na szczęście rezolucje Parlamentu Europejskiego nie mają żadnego prawnego znaczenia. To tylko głos liberalnych elit, które obawiają się o własną dominację ideową w Europie i dlatego nie znoszą Polski, Węgier czy innych krajów uformowanych konserwatywnie. Rezolucją nie trzeba się zatem przejmować. Nawet jeżeli wyrządzi Polsce pewne straty wizerunkowe, to nie można z tego względu rezygnować z dobrej, propolskiej polityki. Platforma Obywatelska na pewno by oczywiście zrezygnowała, na szczęście Tusk, Kopacz i Schetyna mają dziś na polską politykę wpływ taki, jak choćby Janusz Korwin-Mikke. Dzięki Bogu - żaden!

ol