Dyskusja o systematycznej i masowej eksterminacji chrześcijan oraz innych mniejszości religijnych przez tzw. Państwo Islamskie na terenie Iraku i Syrii odbyła się wczoraj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Skala okrucieństw, rozmiar zniszczeń i liczba pomordowanych są aktualnie tak wielkie, że istnieje poważne ryzyko całkowitego zniknięcia chrześcijan i innych mniejszości z tego terenu. W debacie wzięła udział Federica Mogherini, pełniąca urząd wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.

Europosłowie wszystkich partii politycznych wezwali Komisję Europejską do podjęcia stosownych kroków podkreślając, że zmianę sytuacji trzeba zacząć od nazywania jej zgodnie z faktycznym stanem, tj. że trzeba mówić o ludobójstwie i zbrodniach przeciwko ludzkości, a nie tylko o terroryzmie. Nie chodzi tu zatem o zmianę słownictwa, ale o konkretne podjęcie rozwiązań prawnych. Parlament Europejski nie wykluczył uchwalenia rezolucji w tej sprawie. Eurodeputowani obawiają się, że zwłoka ze strony instytucji unijnych może doprowadzić do katastrofy.

Posłowie postulowali też użycie interwencji zbrojnej, określając dotychczasową akcję humanitarną jako niewystarczającą. Zaznaczono również, że reakcja Unii Europejskiej w sprawie ludobójstwa chrześcijan i innych mniejszości w Syrii i Iraku leży w dobrze pojętym interesie samych państw członkowskich, nie tylko ze względu na możliwość ograniczenia napływu migrantów i uchodźców, ale przede wszystkim dlatego, że przestępczość musi być ścigana, a jej sprawcy nie powinni czuć się bezkarni, tym bardziej, że problemy z Bliskiego Wschodu przenoszą się do Europy.

bjad/Radio Watykańskie - I. Nockiewicz, COMECE, Bruksela