Odwołany z funkcji proboszcza ks. Lemański nie opuścił Jasienicy. Wraz ze swoimi parafianami czeka na dalszy bieg zdarzeń. Ksiądz Lemański miał opuścić teren parafii do czwartku. Niestety nie posłuchał swojego przełożonego biskupa i dodał, że nie zamierza opuszczać parafii, gdyż to zaproponowała mu rada parafialna.

Po przybyciu do Jasienicy kanclerza kurii warszawsko-praskiej ks. Wojciecha Lipko i nowego administratora parafii, ks. Grzegorza Chojnickieg, okazało się, że parafianie trzymają straż i nie chcą wpuścić oficjalnej delegacji kurii na teren parafii. Całej tej zabawie przygląda się ze spokojem ksiądz Lemański. Prawnie przedstawicielstwo kurii twierdzi, że ks. Lemański nie jest już proboszczem, a rada parafialna nie istnieje bo została rozwiązana. Na co niepokorny ksiądz Lemański oświadczył: - Nie ma problemu z wprowadzeniem administratora w tej parafii, ale musi się to odbyć w obecności rady parafialnej. Możemy umówić się na konkretną godzinę jutro, jeśli są księża zainteresowani.

sm/Wprost/TVP Info