Ojciec Święty udzielił kolejnego wywiadu. Rozmawiał z rzymskim dziennikiem „Il Messaggero”. Wiele miejsca papież poświęcił społecznym problemom, które nękają sam Rzym i wiele innych dużych miast Europy. Chodzi tu między innymi o rezygnację z rodzenia dzieci. W pewnej mierze jest to związane z kryzysem gospodarczym. Jest też jednak zapaść kulturowa, egoizm i hedonizm. Franciszek przytacza statystyki, mówiące o tym, że po produktach pierwszej potrzeby, w dzisiejszym świecie najwięcej pieniędzy wydaje się na kosmetyki i zwierzęta domowe. Relacja ze zwierzakiem jest łatwiejsza, łatwiej nad tym zapanować. Zwierzę nie jest wolne, dziecko to sprawa bardziej skomplikowana – mówił według „Radia Watykańskiego” Franciszek. Zaapelował w związku z tym kryzysem o politykę prorodzinną.

Franciszek potępił też w ostrych słowach wykorzystywanie seksualne nieletnich. Przyznał, że że sam w Bueon Aires spotkał się z fenomenem prostytucji nieletnich. Przed 12-letnimi dziewczynami zatrzymywały się drogie samochody. Za kierownicą siedzieli starcy, którzy mogliby być ich dziadkami. Dla mnie są to pedofile – mówił Franciszek.

Papież odniósł się także do korupcji, która jest dziś coraz większym problemem. Wynika to z powszechnej dekadencji moralnej, która dotyka nie tylko polityki, ale również świata finansów i życia społecznego. Papież zastrzega, że nie wszyscy są skorumpowani. Przyznaje, że w aktualnych okolicznościach trudno nie ulec korupcji. Jest to zjawisko endemiczne. Niezbędne jest dowartościowanie polityki. Jest ona jednym z najwznioślejszych przejawów miłości.

Franciszek został ponadto zapytany o swój stosunek do komunizmu. Odparł, że komuniści przywłaszczyli sobie od chrześcijan temat ubóstwa. Troska o ubogich to domena Ewangelii. To Chrystus powiedział: byłem głody, ubogi, nagi...  

pac/radio watykańskie