"Tajemnicą udanego życia jest miłowanie i dawanie siebie z miłości" – mówił Franciszek podczas wizyty w ośrodku Betanii. Papież podkreślił, że tego typu miejsca dla wszystkich są umocnieniem w wierze. Widać w nich bowiem, jak wiara staje się konkretnym miłosierdziem, przynosząc światło i nadzieję w sytuacjach poważnych niedostatków.

„Ośrodek ten ukazuje również, że możliwe jest pokojowe i braterskie współżycie między ludźmi należącymi do różnych grup etnicznych i różnych wyznań religijnych. Tutaj różnice nie utrudniają zgody, radości i pokoju, stają się wręcz okazją do głębszego wzajemnego poznania i zrozumienia. Różne doświadczenia religijne otwierają się na naznaczoną szacunkiem czynną miłość bliźniego. Każda wspólnota religijna wyraża się przez miłość, a nie przemoc, nie wstydzi się dobroci! Dobroć temu, kto ją w sobie rozwija, daje spokojne sumienie, głęboką radość, nawet pośród trudności i nieporozumień. Nawet w obliczu doznanych zniewag, dobroć nie jest słabością, ale prawdziwą siłą, zdolną wyrzec się zemsty" - mówił Ojciec Święty.

I dodał: "Dobro jest nagrodą samą w sobie i przybliża nas do Boga, Najwyższego Dobra. Sprawia, że myślimy tak jak On, pozwala nam widzieć realia naszego życia w świetle Jego planu miłości wobec każdego z nas, pozwala nam zasmakować małych radości dnia powszedniego i podtrzymuje nas w trudnościach i próbach. Dobro płaci nieskończenie więcej niż pieniądz, który, przeciwnie, zawodzi. Zostaliśmy bowiem stworzeni do przyjęcia miłości Boga i obdarzenia nią z kolei innych, a nie żeby mierzyć wszystko w oparciu o pieniądz i władzę”. 

Franciszek odniósł się również do konkretnych osiągnięć ośrodka Betania, losów wielu dzieci, które zostały tam przyjęte i otoczone miłością. "Nie byłoby to możliwe bez ofiarności pracujących tam wolontariuszy. Pokazują oni, że ofiarowanie siebie ze względu na miłość Jezusa budzi radość i nadzieję" – powiedział Ojciec Święty.

MaR/Radio Watykańskie