„Uważajcie i nie eksperymentujcie, nie igrajcie sobie z życiem człowieka!” – wzywał papież do ponad siedmiu tysięcy lekarzy zgromadzonych na sympozjum w Rzymie. I dalej:  „Życie ludzkie jest święte! Każde, bez wyjątku! I każde działanie przeciw życiu jest grzechem wymierzonym w samego Boga! (...) Kiedy byłem w Argentynie, wmawiano mi, jak i całemu społeczeństwu, że aborcja czy eutanazja to kwestie religijne. Nieprawda! (...) Waszym obowiązkiem jest wyrażać sprzeciw sumienia przy aborcji, in vitro i eutanazji!”.

Tak, in vitro znalazło się wraz z aborcją i eutanazją jako współczesna zbrodnia dokonywana na człowieku.

Dziennikarka "Gościa Niedzielnego" pisze: "Papież trafił w sedno dzisiejszego zakłamania w odniesieniu do „zabiegów” wymierzonych w życie: „Dziś dominuje myślenie i logika fałszywego współczucia: rzekomo pomaga się kobietom w trudnej sytuacji i dokonuje aborcji, czy też proponuje się godne zakończenie życia na drodze eutanazji, czy też dokonuje się naukowego zamachu na życie, produkując dzieci w laboratorium. Dziecko traktuje się jako należność, a nie dar. Używa się też jednych istnień ludzkich, by ocalić rzekomo inne” – podkreślił Franciszek.".

Co więcej, Papież mocno powiedział, że "nie ma i nie może być ani ulgi, ani fałszywego współczucia dla osób biorących udział w zabijaniu dzieci, czy ich produkcji". In vitro to produkcja dzieci - mocne, dosadne i prawdziwe.

Po tych słowach papieża, katolik uważający in vitro za coś naturalnego i normalnego powinien zastanowić się nad własnym sumieniem.

Philo

Źródło: gosc.pl