Ojciec Święty przyjął dziś na specjalnej audiencji kierownictwo Międzynarodowego Katolickiego Biura ds. Dzieci. Biuro poinformowało, że pragnęło złożyć Franciszkowi „wyrazy uznania dla jego wypowiedzi przeciwko stygmatyzacji i dyskryminacji nieletnich będących się w trudnym położeniu”. Dodatkowo Biuro podkreśliło, że determinacja, z jaką Papież walczy z nadużyciami seksualnymi dokonywanymi przez duchownych, budzi szacunek. Do tej sprawy odniósł się sam Franciszek. Do przewodniczącego Biura, Oliviera Duvala, powiedział:

"Mówił pan z delikatnością o należytym traktowaniu [przypadków nadużyć]. Jestem wdzięczny za to delikatne wyrażenie. Jednak czuję się w obowiązku, by wziąć na siebie to całe zło, jakie popełnili niektórzy kapłani – a było ich dość sporo, choć nie w proporcji do całości – i z tym ciężarem na barkach prosić o przebaczenie zła, jakie oni wyrządzili nadużyciami seksualnymi wobec dzieci. Kościół jest świadom tej krzywdy. To zło osobiste i moralne należy do nich, ale jako ludzi Kościoła. A my nie chcemy cofać się w tym, co dotyczy traktowania tego problemu i nakładania należnych sankcji. Przeciwnie, uważam, że powinniśmy być tu bardzo surowi. Z dziećmi nie ma żartów!”

Ojciec Święty zwrócił też uwagę na inne zagrożenia, jakie czyhają na dzieci. Należą do nich m.in. niewolnictwo, wcielanie w szeregi armii oraz przemoc. Papież wskazał, że konieczna jest normalna rodzina złożona z ojca i matki, gdzie dzieci mogą emocjonalnie dojrzewać. Dotyczy to także dojrzewania ich męskości i kobiecości.

„To niesie ze sobą potrzebę wsparcia prawa rodziców do moralnego i religijnego wychowania własnych dzieci” – mówił Ojciec Święty.

„Chciałbym w związku z tym dać wyraz dezaprobaty dla wszelkiego typu eksperymentów edukacyjnych na dzieciach. Z dziećmi i młodzieżą się nie eksperymentuje. To nie są króliki doświadczalne! Potworności związane z edukacją, z jakimi mieliśmy do czynienia w wielkich ludobójczych dyktaturach XX wieku, nie zniknęły; zachowują one swoją aktualność pod innymi postaciami i projektami, które powołując się na nowoczesność popychają dzieci i młodzież do kroczenia dyktatorską drogą‘jednomyślenia’. Mówił mi jakiś tydzień temu pewien wielki wychowawca, odnosząc się do konkretnych projektów edukacyjnych: ‘Czasami nie wiadomo z nimi, czy wysyłasz dziecko do szkoły, czy do obozu reedukacyjnego’” – mówił Papież.

Pac/radio watykańskie