W pierwszych słowach homilii skierowanej do zgromadzonych w Fatimie papież Franciszek wyjaśnił sens i cel objawienia Matki Bożej w tym portugalskim miasteczku 100 lat temu. Podczas sprawowanej tam Mszy św. papież ogłosił ogłosi świętymi dwójkę dzieci, świadków objawień - Franciszka i Hiacyntę Marto.

Nawiązując do przebiegu i treści objawień Franciszek mówił, że Maryja zjawiła się w Fatimie, aby przestrzec nas "przed groźbą piekła, do którego prowadzi - często proponowane i narzucone - życie bez Boga, bezczeszczące Boga w Jego stworzeniach" i "aby nam przypomnieć o Bożym Świetle, które w nas mieszka i nas okrywa (...)".

Franciszek przypomniał, że w relacji jednej z wizjonerek, siostry Łucji, troje dzieci "znajdowało się wewnątrz światła Boga, promieniującego z Matki Bożej. Ogarnęła ich płaszczem światła, którym obdarzył ją Bóg". Wyjaśniając tę symbolikę, papież mówił, że "Fatima jest przede wszystkim tym płaszczem Światła, który nas okrywa, tutaj tak samo jak w każdym innym miejscu na Ziemi, kiedy uciekamy się pod opiekę Najświętszej Matki, aby ją prosić, jak uczy Salve Regina "Okaż nam Jezusa"." Papież przebywa w Fatimie z pielgrzymką w 100-lecie objawień maryjnych.

Od 13 maja do października 1917 roku trojgu pastuszkom ukazywała się tam Matka Boża. W sumie miało miejsce sześć objawień, których doznały dzieci w Cova da Iria. Byli to: 10-letnia Łucja dos Santos, 7-letnia Hiacynta Marto i jej brat - 9-letni Franciszek Marto. Za ich pośrednictwem Maryja wzywała ludzi do modlitwy różańcowej, nawrócenia i pokuty. Przekazała dzieciom także trzy tajemnice fatimskie. Pierwsza zapowiadała wczesną śmierć Hiacynty i Franciszka. Druga - wybuch II wojny światowej - jeśli ludzie się nie nawrócą, a także dotyczyła nawrócenia Rosji i upadku komunizmu. Trzecia - mówiła o męczeństwie Kościoła i papieża, co po latach odniesiono do zamachu na Jana Pawła II.

przk/Polskie Radio