„Życie Maryi pokazuje, że Bóg dokonuje wielkich dzieł przez pośrednictwo najbardziej pokornych” – napisał Franciszek na Twitterze. Osobie Maryi poświęcił też rozważanie przed południową modlitwą.

Co ciekawe, dziś po raz pierwszy od 61 lat papieski Anioł Pański w uroczystość Wniebowzięcia był odmawiany na placu św. Piotra. Przez wszystkie poprzednie lata poprzednicy Franciszka spędzali najcieplejsze tygodnie roku w Castel Gandolfo, a na modlitwie Anioł Pański spotykali się z wiernymi na dziedzińcu tamtejszego Pałacu Apostolskiego. Papież Argentyńczyk zrezygnował z letniego pobytu w Castel Gandolfo. Udał się tam jedynie na kilka godzin dokładnie przed dwoma laty, aby pozdrowić mieszkańców miasteczka. Natomiast rok temu Franciszek był Korei Południowej.

W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański Papież nawiązał do dzisiejszej Ewangelii. Opisuje ona spotkanie Maryi z Elżbietą i przytacza Jej hymn uwielbienia Magnificat. Wyraża w nim Ona radość, ponieważ w pełni uświadomiła sobie znaczenie wielkich rzeczy, które dokonują się w Jej życiu: za Jej pośrednictwem spełnią się wszelkie oczekiwania Jej ludu – powiedział Ojciec Święty.

„Ewangelia pokazuje nam również, że najprawdziwszym motywem wielkości Maryi i Jej błogosławieństwa była wiara. Elżbieta pozdrawia Ją bowiem tymi słowami: «Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana» (Łk 1, 45). Wiara jest sercem całej historii Maryi. Ona jest człowiekiem wiary, wielkiej wiary. Ona wie, i mówi o tym, że w historii liczy się przemoc władców, zarozumiałość bogatych, arogancja pysznych. A jednak Maryja wierzy i głosi, że Bóg nie zostawia samymi swoich dzieci, pokornych i ubogich, ale wspiera je miłosiernie i troskliwie, strącając władców z tronu, rozpraszając pyszniących się zamysłami serc swoich. Taka jest wiara naszej Matki, taka jest wiara Maryi!” – powiedział Papież.

Franciszek zauważył, że z hymnu Maryi można się już domyślać Jej wniebowzięcia.

 „Jeśli miłosierdzie Pana Boga jest siłą napędową historii, to nie mogło dojść do tego, «aby skażenia w grobie doznała Dziewica, która wydała na świat Dawcę wszelkiego życia» (prefacja). To wszystko dotyczy nie tylko Maryi. Wielkie rzeczy, jakich dokonał w Niej Wszechmocny, dotyczą również nas, do głębi, mówią nam o naszej podróży przez życie, przypominają nam, jaki cel nas czeka: dom Ojca. Nasze życie, postrzegane w świetle Maryi wniebowziętej, nie jest bezsensowną tułaczką, lecz pielgrzymką, która choć nie pozbawiona cierpień i niepewności, ma pewny cel: dom naszego Ojca, który czeka na nas z miłością. Pomyślmy, czyż to nie piękne: mamy Ojca, który oczekuje nas z miłością. A nasza Matka również jest tam w górze i czeka na nas z miłością” – powiedział Franciszek.

Papież przypomniał, że jesteśmy ludem pielgrzymującym, a Bóg dał nam, swemu ludowi, znak pocieszenia i niezawodnej nadziei.

„Ten znak ma oblicze i imię: jaśniejące oblicze Matki Pana, błogosławione imię Maryi, pełnej łaski, ponieważ uwierzyła Słowu Pana. Człowiek wielkiej wiary! Przeznaczeniem nas, członków Kościoła, jest mieć udział w chwale naszej Matki, ponieważ, z Bożą pomocą, również i my wierzymy w ofiarę Chrystusa na krzyżu, a poprzez chrzest zostaliśmy włączeni w tajemnicę zbawienia” – powiedział Papież.

Po odmówieniu modlitwy Anioł Pański Franciszek zachęcił wiernych do odwiedzenia rzymskiej Bazyliki Matki Bożej Większej i znajdującej się w niej ikony Maryi Salus Popoli Romani – Ocalenia Ludu Rzymskiego.

bjad/radio watykańskie